Aktualności

12.09.2021 | Wyświetleń: 495

MHL/CLJ: Trudna przeprawa w Opolu

Sobotnie, późne godziny popołudniowe przyniosły dla "Szarotek" trzeci mecz sezonu MHL 2021/2022. Rywal, który grał na własnym lodzie okazał się bardzo trudnym przeciwnikiem. Mimo woli walki, mecz z Opolem HK zakończył się triumfem gospodarzy.

Reprezentacja Opola HK bez wątpienia może pochwalić się jednym z najsilniejszych składów w rozgrywkach, do czego w znacznym stopniu przyczyniają się mocni, kanadyjscy gracze. Zespół z Opola okazał się niezwykle skuteczny i to od pierwszych minut. Ich szarża rozpoczęła się już w 6 minucie. Po strzale Ilya McCulloucha, gospodarze punktowali jeszcze 5-krotnie, nie dając  przy tym "Szarotkom" szans na dojście do głosu. 

W drugiej tercji gracze Podhala nieco wyhamowali pęd drużyny z Opola, która tym razem punktowała dwa razy. Niestety bez skutecznej odpowiedzi ze strony Podhala, różnica stawała się coraz bardziej dotkliwa. 8:0 przed wjazdem w tercję trzecią nie wzmacniało morale. 

Ostatnia faza gry to również inicjatywa po stronie gospodarzy. Po bramce Jonaha Hendersona z 42 minuty, do głosu doszli w
końcu nasi. Kacper Malasiński i Dominik Szlembarski w 46 minucie stworzyli skuteczną akcję, którą Szlembarski wykończył trafieniem. Chwilę później za sprawą Tristena Konrada strzeliło Opole, a w 48 minucie Kacper Worwa, Jakub Trzebunia oraz Krzysztof Jarczyk wyszli z akcją i zdobyli drugą bramkę dla Podhala. Trafienie Jarczyka było jednak ostatnim po stronie MMKS Podhala Nowego Targu. Rywale trafili jeszcze 4-krotnie i ustalili tym samym wynik na dotkliwe 14:2 (6:0, 2:0, 6:2).

- Braki personale były jedną z przyczyn.  Nie grało dziesięciu zawodników ze składu juniorskiego. Sześciu zostało na potrzeby pierwszej drużyny, a kolejnych pięciu z różnych przyczyn.  Plewa pauzował za karę meczu, Długopolski leczy kontuzje, Żurawski i Słowakiewicz są na kursach, z kolei Malasiński wyjechał do Anglii. Brakowało nam nie tylko składu, ale także jakości. Przeciwnik przewyższał nas przede wszystkim siłą fizyczną, a my nie potrafiliśmy dopasować swojej gry do potencjału przeciwnika. Słabo taktycznie zagraliśmy, słabo broniliśmy. Popełniliśmy masę błędów w swojej tercji - prostych, niewytłumaczalnych. Były momenty, że potrafiliśmy się zmobilizować i grać w miarę dobrze, ale zaraz potem przychodziły okresy słabej gry. Może spowodowane było to brakiem sił a wtedy myślenie jest gorsze. Chcielibyśmy strzelać a zapominaliśmy, że przeciwnik ma duże umiejętności i może nas skontrować – podsumował Jacek Szopiński. (wypowiedź dla sportowepodhale.pl)
 

SKŁAD: Polak (12:39 – 51:38 Zając) – Sulka, Szlembarski, Worwa, Pudzisz, Nykaza – Wikar, Sarniak, Jaczyk, K. Malasiński, Trzebunia – Słowakiewicz, Bury, Luberda, Danel, Siuty. Trener Jacek Szopiński.

Dzisiaj, tj. w niedzielę 12 września drugie starcie weekendu. Tym razem rywalami naszych będzie KH Polonia Bytom. Początek meczu o 13:00.

Fot. Szymon Pyzowski

 

Powrót