Aktualności

27.09.2021 | Wyświetleń: 808

JUNIOR MŁODSZY: Pierwsze eliminacje z bilansem 1 wygranej i 1 porażki.

Juniorzy Młodsi wystartowali. W sobotę i niedzielę gracze MMKS-u Podhale Nowy Targ wzięli udział w pierwszym turnieju eliminacyjnym do OOM. W trakcie tego turnieju "Szarotki" starły się z drużyną Naprzód Janów i JKH GKS Jastrzębiem.

Mecz z Janowem był wyrównany, ale to Podhale konstruowało lepsze akcje, co w efekcie przyniosło 2-punktową przewagę po 3 tercjach. W trakcie tercji otwierającej, na pierwsze trafienie czekaliśmy 11 minut 35 sekund. To właśnie wtedy punktował Kacper Malasiński. Jego akcja była jedyną w tej fazie gry, która zakończyła się bramką. W tercji drugiej po 8 minutach trafił Filip Kopytko (po akcji ze Szczepanem Żółtkiem), jednak tym razem Janów odpowiedział. Dokładnie 60 sekund później zmienił się wynik na 1:2, ale to nie był koniec trafień w tej części gry. W 30 minucie strzelił Kopytko a w 32 Kovalenko z Janowa. Do szatni zespoły zjechały więc z dwoma bramkami na koncie w tercji 2. Rozstrzygnięcie miało więc nastąpić w ostatniej fazie. Wówczas pierwsi do głosu doszli gracze Janowa. Trafienie Bartosza Barbacha z 47 minuty doprowadziło do wyrównania. "Szarotki" musiały więc podkręcić tempo i... zrobiły to! Jakub Trzebunia w dwóch świetnych akcjach z Kacprem Luberdą w ciągu niecałej minuty oddał dwa celne strzały. Chwilę później o kolejną bramkę wynik podniósł Kacper Malasiński (w akcji Jakubem Trzebunią i Filipem Kopytko), ale ostatnie słowo miał Janów. Na 52 sekundy przed końcem trafił Ciepielewski, co ustaliło wynik na 4:6 (0:1, 2:2, 2:3).

Nasza drużyna odniosła dziś pierwsze zwycięstwo w eliminacjach juniora młodszego do OOM. Za nami ciężki bój z Janowem, ale wygrany, mimo wąskiego składu, gdyż wystąpiliśmy tylko w 13, od połowy drugiej tercji w 11 po karze meczu jednego z naszych graczy. Zagraliśmy niezły mecz, drużyna była kolektywem i dobrze wykonywała założenia taktyczne, co złożyło się na sukces. Z bardzo dobrej strony pokazali się nie tylko liderzy, ale i debiutanci tj. chłopcy z rocznika 2007 i 2006. Przed nami jutro znowu ciężki mecz z Jastrzębiem - skomentował ten mecz trener Jacek Szopiński.

SKŁAD: Zając – Pudzisz, Trzebunia, K. Malasiński, Luberda, Bury – Sarniak, Ratuszniak, Żółtek, Bryniarski, Zubek – Kopytko, Kaleta.

Dzień później, także na Lodowisku Jastor MOSiR Jastrzębie-Zdrój, nasi gracze zagrali z JKH GKS Jastrzębiem. Mecz nie ułożył się po myśli "Szarotek". Dwie słabsze tercje, w trakcie których grę zdominował rywal, sprawiły, że do tercji trzeciej zespół wjechał z jedną bramką na koncie (trafienie Karola Sarniaka w 12 minucie) i stratą 5 bramek. Tercja też nie rozpoczęła się po myśli graczy Jacka Szopińskiego. W 42 min. 25 sek. punktował Maciej Poręba z Jastrzębia, co zmieniło wynik na 6:1. "Szarotki" nie zamierzały jednak opuścić lodowiska z takim wynikiem i zaczęły odrabiać straty. Piękna gra w ostatnich minutach i trafienia Kacpra Luberdy, Damiana Rączki, Kacpra Malasińskiego i Patryka Zubka pozwoliły zmniejszyć drastyczną różnicę i zakończyć mecz z wynikiem 6:5 (2:1, 3:0, 1:4). Odwrócenie losów tego spotkania było naprawdę blisko. Zabrakło czasu...

Dzisiaj zapłaciliśmy ubytkiem sił po wczorajszym meczu, gdzie musieliśmy walczyć praktycznie na 2 piątki. Przez pierwsze 2 tercje było to widać szczególnie gdzie przeciwnik w pełnym składzie był szybszy, a nam przytrafiały się proste, niewymuszone błędy. Przeciwnik odjechał nam z wynikiem, ale w 3 tercji wyciągnęliśmy resztki sił, można rzec z wątroby i byliśmy bliscy nawet zwycięstwa w regulaminowym czasie gry. Brakło czasu i precyzji, bo sytuacji było co niemiara. Mam nadzieję że na następne mecze będziemy mogli wystąpić w pełnym składzie, bo jednak brak kilku kluczowych graczy był bardzo odczuwalny. - powiedział po meczu trener Jacek Szopiński.

SKŁAD: Bryniczka (40:00 Zając) – Pudzisz, Trzebunia, K. Malasiński, Luberda, Bury – Sarniak, Rączka, Żółtek, Bryniarski, Zubek – Kopytko, Kaleta, Łojas. Trener Jacek Szopiński.

fot. sportowepodhale.pl

 

Powrót