Aktualności

08.12.2019 | Wyświetleń: 903

PLHK: Brakło tak niewiele...

7 grudnia na lodowisku Jantor w Janowie, odbył się kolejny mecz w ramach rozgrywek Polskiej Hokej Ligi Kobiet. Nowotarżanki zmierzyły się z Kojotkami.

Mecz był bardzo wyrównany, cios za cios, akcja za akcję. Mimo widocznej przewagi Podhalanek to Kojotki objęły prowadzenie w 6 minucie. Zaledwie 3 minuty później, dziewczyny  potrzebowały tylko 8 sekund, aby wykorzystać przewagę. Wygrany bulik, 4 składane podania i krążek wylądował w bramce.

Druga tercja zaczęła się od szybkiej bramki Anny Podlipni, która również na początku trzeciej tercji strzeliła ważnego gola. Najwięcej zamieszania miało miejsce między 29 a 33 minutą. Na dwubramkowe prowadzenie wyszły Janowianki, ale zaraz odpowiedziały Nowotarżanki za sprawą Karoliny Pierwoły. Do końca trzeciej tercji utrzymywał się już wynik remisowy 4:4. Gdy w powietrzu pachniało już dogrywką, Kojotką udało się zdobyć bramkę dająca prowadzenie. Mimo góralskiego charakteru, nie udało się już wyrównać. Mecz zakończył się zwycięstwem Kojotek w stosunku 5 do 4.

Wynik: 5:4 Florek, Pierwoła, Podlipni x2

Skład: Furtak, Mucha-Grzybek-Florek-Leśnicka-Podlipni, Zamarlik-Paprocka Maciaś-Leśniowska-Pierwała-Raducka, Gacek-Czubiak-Szopińska-Bukowska-Mroszczak. 

Zawodnik meczu MVP: Anna Podlipni

Trener Podlipni powiedział po meczu: "Niestety znów przegraliśmy jedną bramką. Mecz był równy, a o sukcesie gospodyń zdecydowało szczęście, które uśmiechnęło się do nich na dwie minuty przed końcem. Ono jakoś omija nas szerokim łukiem. Cieszę się, że strzeliliśmy 4 bramki, oddały dziewczyny serce, ale skończyło się jak się skończyło."

Następne mecze 21 grudnia w Krakowie, a 22 grudnia w Jastrzębiu Zdroju. Będą to ostatnie mecze sezonu zasadniczego.

 

Powrót